Wiadomości

Dyżurny uratował życie chorej kobiecie

Dzisiejszej nocy dyżurny będzińskiej komendy odebrał telefon z rozpaczliwą prośbą o pomoc. Dzwoniła mieszkanka Czeladzi, która słabym głosem prosiła o wezwanie pogotowia ratunkowego, gdyż bardzo źle się czuje. Policjant niezwłocznie powiadomił służby medyczne, po czym ponownie nawiązał kontakt telefoniczny z kobietą. Mieszkanka Czeladzi zdążyła odebrać telefon, jednak z trudem mogła rozmawiać.

Dzisiejszej nocy dyżurny będzińskiej komendy odebrał telefon z rozpaczliwą prośbą o pomoc. Dzwoniła mieszkanka Czeladzi, która słabym głosem prosiła o wezwanie pogotowia ratunkowego, gdyż bardzo źle się czuje. Policjant niezwłocznie powiadomił służby medyczne, po czym ponownie nawiązał kontakt telefoniczny z kobietą. Mieszkanka Czeladzi zdążyła odebrać telefon, jednak z trudem mogła rozmawiać. Objawy wskazywały na kłopoty z sercem. Policjant poprzez rozmowę starał się utrzymać kobietę w stanie przytomnym. Dodatkową trudnością okazały się zamknięte od wewnątrz drzwi wejściowe do mieszkania. Osłabiona kobieta nie była w stanie ich otworzyć. Spokój oraz zimna krew jaką zachował dyżurny komendy pomogły kobiecie dojść do drzwi i je otworzyć. Po kilku minutach do mieszkania weszły służby medyczne, wtedy policjant zakończył rozmowę telefoniczną. Mieszkanka Czeladzi została przewieziona do szpitala.

Powrót na górę strony