Wiadomości

Ścigany listami gończymi wpadł z narkotykami

Data publikacji 18.01.2018

Powodów do ucieczki przed stróżami prawa 34-letni mieszkaniec powiatu będzińskiego miał sporo. Mężczyzna ścigany dwoma listami gończymi miał do "odsiadki" prawie dwa lata, ponadto posiadał przy sobie amfetaminę. Po pościgu, zatrzymany próbował jeszcze wprowadzić w błąd policjantów, podając im dane swojego brata. Dalszym losem 34-latka zajmie się teraz sąd i prokurator. Poza zasądzoną już karą, mężczyźnie grozi dodatkowych 5 lat więzienia.

W ręce policjantów z będzińskiej drogówki wpadł 34-letni mieszkaniec jednej z mniejszych miejscowości w powiecie będzińskim. W Czeladzi, podczas nocnej służby, mundurowi postanowili zatrzymać do kontroli osobowego opla. Siedzący za kierownicą corsy mężczyzna, na widok policyjnej latarki, którą stróż prawa dawał sygnały nakazujące zatrzymanie, gwałtownie przyspieszył. Pościg za uciekającym samochodem nie trwał długo. Już po chwili w rękach policjantów znalazł się 34-letni kierowca. Mężczyzna próbował uniknąć sprawiedliwości, podając policjantom dane swojego brata. Mundurowi bardzo szybko odkryli jednak prawdziwą tożsamość mężczyzny. W trakcie sprawdzania informacji o kierowcy w policyjnych bazach danych, wyszło na jaw, że jest on ścigany na podstawie dwóch listów gończych. Dodatkowo, w trakcie przeszukania 34-latka, stróże prawa odnaleźli amfetaminę, z której można było przygotować prawie 23 działek dilerskich narkotyku. W związku z zasądzonymi już karami, mężczyznę czeka prawie dwuletnia kara więzienia, do której sąd będzie mógł teraz dodać nawet 5 kolejnych lat. 

Powrót na górę strony